
Jest Pani najmłodsza? Czy może w PLL LOT pojawiły się już jakieś młodsze koleżanki?
Nie, nie jestem najmłodsza. Jest kilka młodszych koleżanek, ale również są takie które są niewiele starsze. Myślę, że połowa z kobiet pracujących w naszej linii jako piloci to kobiety poniżej 30 roku życia lub tuż po 30. Moim zdaniem to bardzo pozytywna informacja, bo część z nich zasiada na lewym fotelu i są kapitanami. To nie tylko miłe, ale również budujące, że kobiety są doceniane za swoje kompetencje i sprawdzają się nie tylko za sterami, ale również jako dowódcy różnych typów samolotów. Świadomość tego, że kobiety osiągają tak wiele w tak młodym wieku potrafi dać dużo motywacji i pokazać, że my kobiety też dajemy radę.
Według statystyk ULC, aktualnie licencję ATPL posiada 39 pań (stan na koniec 2018 roku). Panów jest tu znacznie więcej bo 1130. Co tu dużo mówić — jest Pani w elitarnym gronie. Czy kobieta ma trudniej w tym zawodzie? A jeśli tak to dlaczego?

Wróćmy jednak na trochę do początków. Wiem, że pasję do latania zaszczepił w Pani tata, który jest obecnie kapitanem w PLL LOT. Jak Pani tata zareagował na pomysł związania swojego życia z pilotażem? Był dumny, a może miał obawy jak poradzi sobie Pani w środowisku zdominowanym przez mężczyzn?
Tato nigdy nie naciskał ani na tak ani na nie. Jak byłam małym dzieckiem nie pracował w liniach lotniczych, tylko w agrolotnictwie -gasił pożary i opryskiwał pola. Można powiedzieć, że pracował bardziej sezonowo niż teraz. Zawsze lubił swoją pracę, zarówno wtedy tak i dzisiaj, pomimo tego, że to dwa różne lotnicze światy. Podobnie jest ze mną. Doceniam to, że z mojego “biura” rozciąga się widok na świat. Nic nie zastąpi zobaczenia promieni Słońca w pochmurny listopadowy dzień.
Czy mała Magda od zawsze chciała być pilotem? A może był też jakiś inny wymarzony zawód?
Miałam na siebie różne pomysły, chciałam być weterynarzem i tłumaczem, ale szczerze mówiąc z perspektywy nawet takiego krótkiego czasu cieszę się, że wybrałam inaczej. Lubię swoją pracę i lubię w niej być. Latanie sprawia mi przyjemność i wtedy kiedy siedzę za sterami i wtedy kiedy jestem po prostu pasażerem. Oczywiście, nie da się tego porównać i siedzenie za sterami jest nie tylko przyjemne, ale daje też satysfakcję. To była długa droga, ale cieszę się, że nigdy nie odpuściłam i dzięki temu latanie jest nie tylko czymś co uwielbiam, ale również moim zawodem. Oprócz przyjemności pilotowania są widoki i to, że sporo się przemieszczamy podczas każdego dnia pracy. Zawsze będę podkreślała widoki, bo krajobrazy które maluje natura są niepowtarzalne.

Czy zdarzyły się w Pani karierze sytuacje trudne albo potencjalnie niebezpieczne?
Niebezpieczne na szczęście nie. Trudne czasami się zdarzają, ale po to jesteśmy w kokpicie w dwie osoby. Można się naradzić, przedyskutować i pomóc sobie nawzajem. Każdy z nas ma swój własny bagaż doświadczeń życiowych jak i zawodowych, co pomaga w trudnych sytuacjach. Trudna może być pogoda czy natłok zmian jakie pojawiają się przy ograniczeniu ruchu w przestrzeni powietrznej czy też zmianie planu lotu, ale są to sytuacje z którymi boryka się każdy pilot. W lotnictwie mamy do czynienia z wieloma procedurami, a samo trzymanie się ich pomaga w trudnych sytuacjach.
Być może czytają nas młode dziewczyny które marzą o podniebnej ścieżce kariery. Ma Pani dla nich jakieś rady?
Nie poddawać się. To chyba najważniejsze. Chciałabym, żeby w przyszłości powstała w Polsce jednostka wspierająca kobiety w lotnictwie. Nie tylko kobiety, które marzą o tym, żeby być pilotami, ale również te które chcą być mechanikami. Może za jakiś czas uda się wprowadzić to w życie.
Jakie marzenia związane z lotnictwem chciałabym Pani zrealizować? Pilotaż innego typu samolotu, a może jakaś wymarzona trasa?
Chciałabym zrobić uprawnienie SEP(S), które pozwala wykonywać operacje na wodnosamolotach. Być może kiedyś się uda, pomimo tego, że u nas nie jest to popularne uprawnienie. Jeżeli chodzi o wymarzoną trasę to lubię latać na lotniska na których wcześniej nie byłam, to zawsze coś innego i fajnie zobaczyć nowe miejsca.
Serdeczne podziękowania dla Pani Magdy za poświęcony mi czas oraz udostępnienie zdjęć z archiwum prywatnego.